“Muzyczne wspomnienia z wielkiego ekranu” - KRZYSZTOF PSZONA w Santa Pola

Bywają koncerty, zapamiętywane latami. Bywają artyści, których wyczekuje się z zapartym tchem. Są wreszcie takie wieczory muzyczne, podczas których publiczność uczestniczy w czymś absolutnie wyjątkowym. Właśnie takim okazał się wtorkowy występ (07 października) w “Muzycznym Wieczorze Wspomnień z Wielkiego Ekranu”, zorganizowanym przez Stowarzyszenie Hispola, w niezwykle uroczym miejscu, jakim jest zamek w Santa Pola (Alicante). Bohater wieczoru Krzysztof Pszona to osobowość dobrze znana jako; kompozytor, aranżer, pianista i producent współpracujący z największymi gwiazdami polskiej i światowej sceny muzycznej, oraz kierownik muzyczny takich programów telewizyjnych w kraju jak “The Voice” i “Mam talent”.

I zaczęła się uczta. Cały wieczór poświęcony został, z jednym wyjątkiem, polskiej muzyce filmowej. Już od pierwszych chwil wiadomym było, że wieczór ten będzie czymś więcej niż zwykłym koncertem. Pełne poezji i liryzmu interpretacje muzyki z filmów: “Ziemia Obiecana” czy “Lalka”, to demonstracja ogromnej zdolności artysty do przekazywania głębokich uczuć za pomocą dźwięków. Inne tematy polskich ekranizacji były równie atrakcyjne, a w nich Krzysztof Pszona - pianista, wykazał się umiejętnością budowania napięć, prowadząc publiczność przez gąszcz motywów, by w momentach lirycznych dać chwilę wytchnienia w postaci muzyki krystalicznie czystej. Artysta nie imponuje wirtuozerią pianistyczną, jednak swoją grą potrafi wytworzyć specyficzną atmosferę intymności i skupienia. Tematy muzyczne z filmów; “Jak rozpętałem II wojnę światową”, “Czterdziestolatek”, między swoją witalnością i melancholią były niczym wirująca panorama polskiego krajobrazu widzianego oczami wyobraźni kompozytorów, natomiast Krzysztof Pszona wskrzesił w nich wszystkie te cechy, które świadczą o ich unikalnym charakterze. Fragmentami z: “Janosik”,“Czarne chmury” i “Przygody pana Michała”, w których poszczególne elementy wykonane zostały z architektoniczną precyzją, artysta zadbał o każdy detal, każdy akord, każdą harmonię, podporządkowując wszystkie te składniki nadrzędnej myśli muzycznej.

Po wysłuchaniu intensywnej dawki muzycznej poezji, nadszedł czas na muzykę, będącą emocjonalnym szczytem twórczości muzycznych klasyków światowej kinematografii. Wystarczy wymienić trzy nazwiska, by cały świat entuzjastów kina kłaniał się nisko z wielkim szacunkiem, podziwem i respektem. E. Morricone, H. Zimmer i J. Williams to osobistości, o których Krzysztof Pszona wspomniał, umieszczając w programie swego występu wiązankę poświęconą jedynie muzyce filmowej J. Williamsa, którą reprezentowały ścieżki z: “Lista Schindlera” i “Misja”.

Krzysztof Pszona swoimi fortepianowymi interpretacjami, prowadził publiczność przez meandry zróżnicowanych form z logiką i wrażliwością wspaniałego narratora, pozwalając muzyce swobodnie oddychać, rozwijać się we własnym tempie i przechodzić ze swobodą z heroicznych zawołań po pełne zadumy liryczne westchnienia. Jednym słowem był to wieczór, który nie tylko się podobał. To był koncert, który zachwycił. Licznie zebrana publiczność zgotowała artyście owację na stojąco, otrzymując oczywiście w zamian bis. Gratulacje !!!